Serdeczna prośba o pomoc dla małej Oli

Wiadomość z początku sierpnia 2011:

Mała Ola pomyślnie przeszła pierwszą część leczenia mephalanem - guz zmniejszył się o połowę. Została podana już druga dawka. Wygląda na to, że gałki ocznej nie trzeba będzie usuwać! Zabieg zrefundował NFZ, a fundacja i ludzie dobrej woli opłacili inne koszty związane z leczeniem w Wielkiej Brytanii. Aż trudno w to wszystko uwierzyć... Ta historia to ogromna dawka pozytywnej energii.

Tak się w życiu czasem układa, że nagle grunt usuwa się spod nóg. Tak było zapewne w rodzinie państwa Jurków, gdy dowiedzieli się o chorobie swojego dziecka. Zupełnie wyjątkowo publikuję ich prośbę i aktywnie włączam się w tę akcję.
Oto co piszą:

Zwracamy się z prośbą o pomoc w leczeniu naszej córki, Aleksandry Julii Jurek.

Ola ma trzy lata i trzy miesiące. W trzecim tygodniu życia lekarze okuliści w Centrum Zdrowia Dziecka wykryli u niej siatkówczaka (nowotwór obu gałek ocznych). Rozpoczęło się długotrwałe leczenie z zastosowaniem: chemioterapii, krioterapii, termoterapii, wreszcie chemiotermoterapii. Ola dzielnie znosiła koszmar związany z ciągłymi, kilkudniowymi pobytami w szpitalu. Doprowadziło to do ustąpienia choroby na 17 miesięcy.

Niestety, w listopadzie 2010 roku, w lewym oczku pojawił się guz umiejscowiony w pobliżu nerwu wzrokowego. Mimo stosowania wielu rozwiązań, lekarzom nie udało się doprowadzić do zahamowania jego wzrostu, a Ola bardzo szybko traci wzrok. Zalecili usunięcie oczka lub kosztowne leczenie w Wielkiej Brytanii.

4 maja 2011 roku Ola wraz z mamą udała się do Moorfields Eye Hospital w Londynie na badania do doktora John'a Hungerford'a. Doktor nie pozostawił złudzeń. Jeśli w ciągu dwóch lub trzech tygodni w Great Ormonds Hospital, nie zostanie wykonane skomplikowane pobranie tkanki i za jej pośrednictwem wstrzyknięcie do gałki ocznej melphalanu (specjalny rodzaj miejscowej chemioterapii), Ola straci wzrok i oko. Leczenie jest bardzo kosztowne (jedna dawka, to 50 tysięcy funtów).

Podejmujemy karkołomną próbę uzbierania takiej sumy tym bardziej, iż, jak orzekł doktor, chore, lewe oczko jest w lepszym stanie niż zdrowe- prawe.

Dlatego też bardzo gorąco prosimy o Waszą pomoc. Pomoc, która może uratować wzrok i życie naszej córki.

Wszelkie wpłaty prosimy kierować na adres:
Fundacja Dzieciom „Zdążyć z Pomocą”
ul. Łomiańska 5 01-685 Warszawa
Numer konta
15 1060 0076 0000 3310 0018 2615

tytułem:14526 Jurek Aleksandra Julia- darowizna na pomoc i ochronę zdrowia

Zrozpaczeni rodzice: Beata i Artur Jurek,
Dane kontaktowe: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Proszę pomóżcie finansowo tej rodzinie i roześlijcie tę prośbę do swoich znajomych o wrażliwych sercach.

 

Biuletyn Zmiana Zawodowa

Dziękuję za odwiedzenie mojej strony!
Mam dla Ciebie bezpłatny rozdział z książki
"Pracuj w zgodzie ze sobą. Zmiana zawodowa krok po kroku."
dostępny wraz z zapisem na biuletyn.
Zapraszam do zapisu!